"- Jesienią, kiedy następuje doroczna śmierć natury, a świat staje się nagi, czarny i kanciasty, przychodzi smutek. Jesień to czas podły dla nas - Polaków. Intelekt nasz zatraca swą odporność zrodzoną z optymizmu wiosny, bujności lata i bogactwa okresu zbiorów. Nie ma już czego oczekiwać, oczekuje się jedynie mroku i zimna - wtedy oni uderzają. Oni nie zidiociali bez reszty. Ich filozofia i psychologia, a także praktyka zbrodni nie pozostawiają nic do życzenia - twierdził doktor Konstanty".
Bohdan Czeszko. "Pokolenie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz