Nawet Bernard zaczął teraz pisać. Ale ja nie mogę. Widzę tylko cyfry. Inni oddają rozwiązania, jedno za drugim. Teraz moja kolej. Ale ja nie mam rozwiązania. Innym pozwolono wyjść. Zatrzaskują za sobą drzwi. Panna Hudson wychodzi. Zostałam sama, żeby znaleźć rozwiązanie. Cyfry nic teraz nie znaczą. Znaczenie umknęło. Zegar tyka.
( nie odmierza czasu )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz