Zaciskam ostatni supełek. Kończę z powściągliwością, bym rozwiązać, wywiązać z tego się z tego mogła. Nie ukrywam płci - jest najpiękniejsza, od wewnątrz wyłożona cząstkami granatu. Soczyście ocieka po lewej i prawej. Rankami utytłani, umazani marzeniami, umieramy leżąc na wskroś osobno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz