Wprawiasz mnie w ogromne zakłopotanie. Nikt nie robi tego lepiej. To bardzo miłe.
Wieści o mojej nieśmierci
Ciągną się za mną dwudziesty rok
I trzeba chyba przyznać,
że niewiele jest w nich przesady.
nie ma Cię
w dzielnicy światła
wypaliłeś wszystkie
moje papierosy
i deszcz na ławce
leży ciało
zwinięte w kłębek
czarnej gryzącej wełny
rozwija się na haku.
(mw).